poniedziałek, 29 czerwca 2015

Barcelos

Galo de Barcelos

Barcelos to miasteczko jakich wiele w Portugalii. Jednak nie przez przypadek nieoficjalny symbol Portugalii jakim jest kogut, po portugalsku „galo de Barcelos”, oznacza koguta z miejscowości Barcelos. 

Galo de BarcelosZ symbolem tym związana jest legenda o pielgrzymie oskarżonym o dokonanie morderstwa właśnie w Barcelos. Pielgrzym nie przyznał się do czynu, który mu zarzucano, jednak sąd wydał wyrok śmierci. Przed egzekucją skazaniec zdołał dostać się przed oblicze sędziego, który właśnie spożywał kolację wraz z przyjaciółmi. Pielgrzym, wskazując na pieczonego koguta, który znajdował się na stole, powiedział, że jest niewinny i kiedy jego będą wieszać, ten to kogut ożyje i zapieje.  Rzeczywiści kiedy pętla na szyi pielgrzyma zacisnęła się kogut zapiał.  Sędzia natychmiast pobiegł pod szubienicę i kiedy wydawało się, że jest już za późno, okazało się, że pielgrzym szczęśliwie uniknął śmierci. Na pamiątkę tego wydarzenia pielgrzym ufundował statuę Świętego Jakuba i Najświętszej Marii Panny.

Koguciki są tak wszechobecne i w mieście i w Portugalii, że trudno wyjechać bez choćby jednego, więc może warto go kupić właśnie w Barcelos. 

Inne obiekty warte uwagi to XV-wieczne fortyfikacje i XIII-wieczny kościół.
Legendę i dużo więcej znajdziecie na stronie miasta Barcelos w wersji pdf do pobrania.  Co ciekawe jest tam także wersja w języku polskim.

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Co warto zobaczyć w Rio de Janeiro

wytrząśnięte z szuflady


Rio de Janeiro kojarzy się przede wszystkim z plażami, karnawałem i sambą. Jednak to nie wszystko, można powiedzieć, że to dopiero początek listy atrakcji, które trzeba i warto zobaczyć.  Są jeszcze Głowa Cukru i Corcovado ze Statuą Chrystusa Zbawiciela oraz centrum.

Tak, Rio, prócz dzielnic położonych przy najsłynniejszych plażach: Copacabana i Ipanema, ma także takie dość typowe wielkomiejskie centrum, z biurami, korkami, pośpiechem, zgiełkiem.  Jednak warto tam zajrzeć żeby zobaczyć katedrę, Mosteiro de Santo Antônio, kościół Nossa Senhora do Carmo i Paço Imperial oraz kilka innych, nielicznych już zabytków architektury. 
 

Rio de Janeiro - Catedral - Santo AntonioKatedrę (Catedral Metropolitana) trudno nazwać zabytkiem, bo to obiekt jak najbardziej współczesny (konsekrowana w 1979 r), jednak ze względu na samą architekturę warto ją zobaczyć. Ma kształt stożka, choć mi bardziej kojarzy się z piramidą. Wnętrze doświetlane jest światłem słonecznym filtrowanym przez 4 ogromne witraże (60 metrów każdy). Przestrzeń jest duża, lecz nie powiedziałabym, że Katedra może pomieścić do 20 tys. osób. Wnętrze można nazwać ascetycznym ponieważ wszystkie dekoracje wtapiają się w nie, może prócz figury św. Franciszka z Asyżu, umieszczonej w świetle jednego z bocznych wejść.
 

Rio de Janeiro - Catedral

Mosteiro de Santo Antônio to jak najbardziej obiekt zabytkowy i jak najbardziej godny polecenia, a znajduje się przysłowiowe kilka kroków od Katedry. Znalezienia wejścia do niego nie było proste, z powodu prowadzonych w tamtym czasie prac konserwacyjnych, lecz wysiłek został nagrodzony. Jest to najstarsza budowla sakralna w Rio de Janeiro (1608) i jedna z bardzo nielicznych, które przetrwały do dnia dzisiejszego. W zakrystii kościoła, ozdobionej azulejos, odnajdziemy rzeźby z drzewa jacaranda, a wnętrze świątyni prawie w całości pokryte jest złotą polichromią. Każda rzeźba, figura, relief, płaskorzeźba i cokolwiek można sobie wyobrazić jest złote - przyznaję, iż zrobiło to na mnie niesamowite wrażenie. Oczywiście nie wolno robić tam zdjęć, jednak nam pozwolono (może turyści zajęci plażowaniem są tam rzadkością, a szkoda).
 

Rio de Janeiro - St. Anthonys Convent
Rio de Janeiro - Igreja e Convento Sao BentoDrugim obiektem, niewiele starszym od Mosteiro de Santo Antônio, w podobnym w stylu jest Igreja i Mosteiro de São Bento (1663). Położony jest trochę poza centrum i niestety nie wszyscy taksówkarze wiedzą o jego istnieniu, więc trzeba dokładnie sprawdzić adres i mieć ze sobą mapkę, jeśli chcecie tam się dostać. Obiekt dziś służy jako prestiżowa szkoła dla chłopców, lecz sam kościół jest otwarty dla zwiedzających. To właśnie tam można porównać jak wygląda złocone wnętrze przed renowacją z tym co zobaczycie we wspomnianym już Mosteiro de Santo Antônio; chyba, że w między czasie także i ten kościół został odrestaurowany.
 

I już krótko o dwóch innych obiektach: Igreja de Candelária (kościół Matki Boskiej Gromnicznej) – uznawany jest za najwspanialszy kościół; stoi frontem do zatoki, dawniej zapraszając tych, którzy właśnie przybyli do miasta; kościół Nossa Senhora do Carmo to miejsce gdzie koronowano dwóch brazylijskich cesarzy (Pedro I i Pedro II) – tak Brazylia była także cesarstwem.
 

Dodatkowe informacje w różnych języka, głównie po portugalsku:
http://bez-granic.pl/2013/04/piramida-majow-paryski-teatr-i-legenda-o-czarownicy/
http://www.catedral.com.br/
http://conventosantoantonio.org.br/history-english
http://igrejasdoriodejaneiro.blogspot.com/2009/03/igreja-e-convento-de-santo-antonio.html
http://www.antigase.com/a-historia/

wtorek, 16 czerwca 2015

June Gloom

czerwcowe smutki


Czerwiec kojarzy się z pełnią lata i zbliżającymi się wakacjami.  Słońce, niebieskie niebo, wciąż soczysta zieleń, intensywne kolory kwiatów – po prostu cudownie.

 
I wydaje się nam, że tak jest w każdym zakątku świata, a już na pewno w Kalifornii inaczej być nie może.  Niestety w południowej części tego stanu występuje zjawisko atmosferyczne zwane June Gloom. Czyli wstajemy rano aby w pięknym słońcu zobaczyć słynne bulwary i plaże, a tu niebo pokryte niskimi chmurami, mgła i chłód.  Po kilku godzinach wypogadza się i wszystko wraca do normy czyli pogoda jak z obrazka.  Ponieważ zjawisko to występuje głównie w czerwcu stąd wzięła się nazwa.


Piwonie - summer colors 
Na podobne zjawisko możemy trafić w San Francisco.  Jednak tutaj potrafi być ono dużo bardziej dotkliwe ponieważ niskie chmury i mgła potrafią okupować miasto przez prawie cały dzień. Jeśli wpadliśmy do San Francisco tylko na jeden dzień – ale to chyba nie możliwe bo w jeden dzień nawet nie warto zaczynać przygody z tym miastem – i akurat wtedy trafi nam się mglisty dzień, to możemy nie zobaczyć słynnego mostu Golden Gate w całości.  W dodatku może być dość zimno dlatego warto na letnie wakacje w Kalifornii zabrać także coś cieplejszego do ubrania.

Golden Gate San Francisco

Dowiedz się więcej o  June Gloom