piątek, 27 marca 2015

Pierwszy dzień wiosny

W tym roku nadejście wiosny wypadło w sobotę.  Pogoda była rewelacyjna, idealna do porządków na balkonie i wokół - takie blokowe ogrodnictwo.  Ponieważ mieszkanie jest nisko nad ziemią więc teren przy balkonie traktuję jak własny, co mam nadzieję wyjdzie na korzyść wszystkim - zostały już posadzone bez, magnolia, hortensje i lawenda.  A dalsze plany są ambitne.

W sobotę odkryliśmy wszystkie roślinki, a w skrzynkach na balkonie posadzone zostały bratki.  Co prawda zapowiedzi dotyczące pogody nie były optymistyczne - miały przyjść przymrozki i opady śniegu, ale przecież prognozy pogody najczęściej nie sprawdzają się.

Zrobiło się trochę bardziej kolorowo, czyściej i przyjemniej.


Wieczór okazał się całkiem ciepły więc uznaliśmy, że prognozy jak zwykle pozostaną prognozami.  Rano patrząc w piękne błękitne niebo, jeszcze z pozycji horyzontalnej,wciąż byliśmy przekonani, że jest piękna wiosna.

Niestety rzeczywistość okazała się być raczej zimowa - śnieg był wszędzie, także w skrzynkach.  Przyznaję, że wyglądało to dość malowniczo, tylko nie do końca o to chodziło.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz