Serce mglistego miasta
Pierwsze skojarzenie z Peru to Inkowie, Machu Picchu, Jezioro Titicaca. Stolica kraju – Lima, pozostaje gdzieś z boku, najczęściej jako przystanek na trasie. Miasto położone jest na skraju pustyni, na wybrzeżu Pacyfiku, u ujścia rzeki Rimac. I mogłoby się wydawać, że będzie to kolejne słoneczne południowo-amerykańskie miasto. Jednak przez większą część roku miasto spowija mgła, która jest wynikiem zjawiska inwersji cieplnej. Nieprzyjemna mgła znika w lecie lecz mimo wszystko niebieskie niebo nie jest częstym widokiem.

Warto jednak zatrzymać się tutaj bo to właśnie Lima przez dwa stulecia była stolicą wicekrólestwem czyli politycznym, handlowym i kościelnym centrum hiszpańskiej części Ameryki Południowej. Miasto zostało założone w 1535 roku przez Francisco Pizarra. Jego grób znajdziemy w kaplicy po prawej stronie wejścia do Katedry. Trudno nie zauważyć tego miejsca bo kaplicę zdobią freski oraz mozaiki przedstawiające Pizzara zdobywcę. Ciekawostką jest fakt, iż prawdziwe szczątki Pizzara spoczęły w tej kaplicy dopiero w 1985 roku, w ramach obchodów 450 rocznicy założenia miasta.
Katedra to jeden z najważniejszych i najciekawszych zabytków miasta. Świątynia, którą dzisiaj zwiedzamy jest w praktyce trzecią Katedrą zbudowaną na tym samym miejscu. Dwa pierwsze kościoły pochodzą z XVI wieku. Pierwsza była niewielka kaplica konsekrowana w 1540. Drugi kościół, zdecydowanie większy, został zbudowany przez biskupa Geronimo de Loayza w 1551 roku. Trzecia Katedra została konsekrowana w 1622 roku. We wnętrzu katedry znajdziemy bogactwo sztuki dekoracyjnej z różnych okresów ponieważ każda z 14-tu kaplic jest inna i warta dokładniejszego obejrzenia.
W dawnej zakrystii, przedpokoju, skarbcu i prywatnych pokojach znajduje się muzeum sztuki sakralnej. Z ciekawostek, możemy zobaczyć przykłady lokalnych szopek bożonarodzeniowych, a nawet specjalnych łóżeczek dla Dzieciątka.
Wychodząc z Katedry mamy przed sobą Plaza Mayor, dawniej zwana Plaza de Armas (nazwa została zmieniona w roku 1997). W centralnym punkcie placu zobaczymy fontannę z figurą Anioła Sławy. Po lewej stronie, zaraz obok Katedry możemy podziwiać przepiękną fasadę Pałacu Arcybiskupa (Palacio del Arzobispo), a po przeciwnej stronie placu Ratusz (Municipalidad de Lima) także z pięknie odrestaurowanymi drewnianymi balkonami. Architektura, kolorystyka i drewniane elementy budynków przypominają o kolonialnej przeszłości miasta. Swój udział w zachowaniu atmosfery tego miejsca miał architekt polskiego pochodzenia – Ryszard Jaxy-Małachowski. Jego plany posłużyły do rekonstrukcji placu po kolejnym trzęsieniu ziemi.

Przy Plaza Mayor znajduje się także Palacio de Gobierno (Pałac Prezydencki). Miejsce to już od początku stało się świadkiem politycznej walki – tutaj podobno został zamordowany Francisco Pizarro w 1541. Wydarzenie to uznaje się za pierwszy zamach stanu w Ameryce Łacińskiej. Budynek, który stoi tam dzisiaj pochodzi z początków XX-ego wieku, ale plan parteru został zachowany z pierwotnej budowli. Codziennie, prócz niedziel, o godzinie 12-tej odbywa się honorowa zmiana warty w strojach z epoki walki o niepodległość. Takiemu laikowi jak ja kojarzą się one z Francją. Do ogrodzenia Pałacu Prezydenckiego nie można się zbliżać na odległość mniejszą niż 3 metry.
Plac to dobry punkt na spacer wąskimi uliczkami starego miasta. Jednak o tym następnym razem.