Moim zdaniem Lublin ma wszystko, czego potrzeba na dobry weekend. Co więcej, to miasto do którego można wracać i zawsze będzie coś do odkrycia. A jeśli już wszystko odkryjemy, to przecież zawsze można spędzić czas na szwendaniu się i zaglądaniu do kawiarni i galerii. Przyznaję, że trochę dziwię się, że tak mało mówi się o Lublinie.


Wzgórze Zamkowe było świadkiem masakry 22 lipca 1944 roku, dlatego lublinianie patrzą na to miejsce zdecydowanie inaczej niż turyści. Pomiędzy Starym Miastem a Wzgórzem Zamkowym, w okresie przed II Wojną Światową znajdowała się dzielnica żydowska. Historia tego miasta przez prawie 500 lat była współtworzona przez ludność żydowską, dlatego był określony mianem Jerozolimy Królestwa Polskiego. Niestety, w czasie okupacji Niemcy całkowicie zniszczyli dzielnicę żydowską, a jej mieszkańców wymordowali w obozach w Majdanku, Bełżcu i Sobiborze. Niewiele jest miejsc związanych z obecnością społeczności żydowskiej w Lublinie, ale pamięć pozostała.
Lublin, w ostatnich latach postawił na kulturę. Wyjątkowym wydarzeniem jest Noc Kultury, która w tym roku (2016) była już 10tą edycją. Na potrzeby wydarzeń kulturalnych otwarto ostatnio Centrum Spotkania Kultur – nowoczesny obiekt wielofunkcyjny.
Wszystkim polecam Lubelski Ośrodek Informacji Turystycznej i Kulturalnej przy ul. Jezuickiej 1/3. Tam znajdziecie przydatne informacje i podpowiedź co zrobić aby dobrze spędzić czas w Lublinie (info@loitik.eu)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz